MENU

Taki ślub, że pinterest może się schować. Taki ślub, że jest wyjątkowe, pierwsze spotkanie w ogrodzie i cichy szept Kocham… Taki ślub, że jest po włosku, energicznie i klimatycznie. Taki ślub, że po pierwszym tańcu można zaniemówić i do teraz nucić w myślach (oczywiście włoską) piosenkę. Taki ślub, że jest najlepszy na świecie team sióstr i świadek śpiewający gangam style. Taki ślub, że łzy wzruszenia leciały ciurkiem (a ja prawdopodobnie należałam do jednej z najgorszych beks). W każdym razie, Best of the Best. Aga i Tomek.

a

CLOSE